wtorek, 22 stycznia 2019

Wizualizacja przeciw przeziębieniom



Zima niemal bajkowa  w tym roku – dużo białego puchu i mróz zaledwie umiarkowany. I nawet przez długi okres czasu (jak na sezon zimowy) nie było smogu… Może jednak znów zawieje wkrótce wiatr, rozwieje powietrze ze smogiem i będzie można powrócić do spacerów i jazdy na łyżwach:)

Ale ja dziś nie o tym… Dziś o przeziębieniach. Sposobów na zwalczanie infekcji jest wiele – są leki syntetyczne i są środki naturalne – zioła, syrop z cebuli, czosnek, sok malinowy, itd. Moja ulubiona mikstura to korzeń imbiru zmiksowany z miodem i cytryną. No i do tego odpowiednia dawka wizualizacji… Zaaplikowane odpowiednio wcześniej i stosowane regularnie pozwoliły mi już niejednokrotnie uniknąć pogłębienia choroby i stosowania mocniejszych leków. 

Moc naszej wyobraźni jest przeogromna. To siła tkwiąca w nas samych, a jakże często niedoceniana. Wizualizacja pomaga nie tylko w przypadku wzmocnienia swoich sił w celu uzyskania sukcesów (jak to praktykują sportowcy) ale również dla wzmocnienia swojego zdrowia i odporności.

Wizualizacje wspomagające leczenie określonych chorób zebrane są w książce Geralda Epsteina „Uzdrowienie przez wizualizację” (Poznań, 1989). Poniżej przytaczam wizualizację „Rzeka życia”, którą osobiście stosowałam wielokrotnie (z dobrym skutkiem!) gdy dopadło mnie przeziębienie. Trzeba pamiętać jedynie o tym, by zadziałać już przy pierwszych objawach i wykonywać ćwiczenie regularnie – co trzy godziny (z wyłączeniem nocy) przez 3 do 5 minut przez okres 2-3 dni. Dobrze przy tym nie forsować się nadmiernie podczas leczenia, wygrzewać, unikać różnic temperatury, najlepiej – w trosce o siebie – wziąć kilka dni wolnego i dużo spać. Lepiej chyba spędzić te 2-3 dni na zwolnieniu niż dwa tygodnie na antybiotykach, jeśli choroba by się rozwinęła, czyż nie? Jeżeli wizualizacja mimo wszystko nie pomoże przez 2-3 dni, to wtedy należy udać się oczywiście do lekarza. 

„Rzeka życia”
Usiądź wygodnie, poczuj podparcie pleców i stóp. Zamknij oczy. Wykonaj wdech i nieco wydłużony wydech. I ponownie wykonaj wdech i wydłużony wydech. I jeszcze raz... Wyobraź sobie, że twoje oczy stają się jasne i pogodne. Potem obracają się do środka głowy i zamieniają w dwie rzeki, krystaliczne rwące strumienie, płynące z zatok do jamy nosowej i gardła. Ich wartki strumień unosi z sobą wszystko, co zbędne i co przeszkadza, czyli ból i uczucie zapchania. Rzeki płyną przez twoja klatkę piersiową i brzuch, aż do nóg, by w końcu opuścić ciało przez stopy, przybierając postać czarnych lub szarych strumyków, które wsiąkają głęboko w ziemię. Widzisz, jak z Twoich płuc wydobywa się czarne powietrze, potem szare i z każdym wydechem coraz jaśniejsze. Z każdym wydechem oczyszcza się twoje ciało. Czujesz, jak rzeki pulsują rytmicznie wewnątrz twojego ciała i widzisz światło nad sobą, które zaczyna wypełniać zatoki, nos, gardło, tak że możesz swobodniej oddychać. Wszystkie twoje tkanki staja się różowe i zdrowe. Kiedy poczujesz ten rytmiczny przepływ oraz ujrzysz światło wypełniające jamę nosowo-gardłową, zrób wydech i otwórz oczy.
(Wizualizacja - zmodyfikowana przeze mnie - na podstawie: Gerald Epstein, „Uzdrowienie przez wizualizację”, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań, 1989, str. 19-20).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz