czwartek, 20 września 2018

Wrzesień - moja prośba do nauczycieli – cz.2. "Woda"


Torc Waterfall, Irlandia

Kontynuując myśl z poprzedniego posta, piszę dalej do Was Drodzy Nauczyciele: bardzo Was proszę Drodzy Nauczyciele o zachęcanie dzieci do picia wody podczas lekcji. Powiem więcej – niech nawet wszelkimi możliwymi sposobami odbywa się motywowanie uczniów do noszenia bidonu z wodą i stawiania na ławce, aby był cały czas pod ręką! Odpowiednie nawodnienie organizmu jest niezbędne dla efektywnej koncentracji uwagi i pracy umysłowej. Kiedy czujemy, że chce się nam pić, to znaczy, że już mamy za mało wody w organizmie! Nie dopuszczajmy więc do tego stanu i pijmy wodę małymi łykami cały czas! Nadal natomiast słyszę od różnych uczniów, że nauczyciel nie pozwala pić wody na lekcjach i mówi, że „przecież można poczekać do przerwy”… Czyli 45 minut nauki bez wody? A kiedy spokojnie napić się tej wody na przerwie, jeśli potrzeba jeszcze: spakować się, przejść do innej klasy, wypakować, może coś przekąsić, pogadać z kolegami i koleżankami (realizowanie potrzeb społecznych jest nie mniej ważne od potrzeb intelektualnych!)? No kiedy? Znów apeluję i proszę o zdrowy rozsądek… Co komu szkodzi, że uczeń siedząc w ławce podczas lekcji będzie popijał wodę? Słyszałam też historie, że są takie szkoły, w których nawet nauczycielom nie wolno pić wody na lekcjach. A co ze strunami głosowymi nauczycieli? No i – tak jak u uczniów – co z ich koncentracją uwagi? Jeżeli w Waszej szkole, Drodzy Nauczyciele, jest zakaz picia wody podczas lekcji, to wierzę, że macie moc, aby to zmienić:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz