Torc Waterfall, Irlandia |
Kontynuując myśl z poprzedniego posta, piszę dalej do Was Drodzy Nauczyciele: bardzo Was proszę Drodzy Nauczyciele o zachęcanie dzieci do picia wody
podczas lekcji. Powiem
więcej – niech nawet wszelkimi możliwymi sposobami odbywa się motywowanie
uczniów do noszenia bidonu z wodą i stawiania na ławce, aby był cały czas pod
ręką! Odpowiednie nawodnienie organizmu jest niezbędne dla efektywnej
koncentracji uwagi i pracy umysłowej. Kiedy czujemy, że chce się nam pić, to znaczy,
że już mamy za mało wody w organizmie! Nie dopuszczajmy więc do tego stanu i
pijmy wodę małymi łykami cały czas! Nadal natomiast słyszę od różnych uczniów,
że nauczyciel nie pozwala pić wody na lekcjach i mówi, że „przecież można
poczekać do przerwy”… Czyli 45 minut nauki bez wody? A kiedy spokojnie napić
się tej wody na przerwie, jeśli potrzeba jeszcze: spakować się, przejść do innej klasy,
wypakować, może coś przekąsić, pogadać z kolegami i koleżankami (realizowanie
potrzeb społecznych jest nie mniej ważne od potrzeb intelektualnych!)? No kiedy?
Znów apeluję i proszę o zdrowy rozsądek… Co komu szkodzi, że uczeń siedząc w ławce
podczas lekcji będzie popijał wodę? Słyszałam też historie, że są takie szkoły,
w których nawet nauczycielom nie wolno pić wody na lekcjach. A co ze strunami
głosowymi nauczycieli? No i – tak jak u uczniów – co z ich koncentracją uwagi?
Jeżeli w Waszej szkole, Drodzy Nauczyciele, jest zakaz picia wody podczas
lekcji, to wierzę, że macie moc, aby to zmienić:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz