środa, 26 września 2018

Wrzesień - moja prośba do nauczycieli – cz.4. "Relacja"

W Tatrach
Na koniec zostawiłam watek najistotniejszy - otóż bardzo Was proszę Drodzy Nauczyciele o traktowanie Waszych uczniów poważnie, jak najlepszych przyjaciół. Dzieci wyczuwają nastawienie nauczycieli do nich samych i do wykonywanej pracy. Kto nie pamięta takich własnych nauczycieli, którzy wykonywali swój zawód z wielką pasją i zaangażowaniem (miałam takich nauczycieli od geografii w szkole podstawowej, cudownych wręcz, pasjonatów totalnych) i takich, którym się po prostu nie chciało (też miałam takich nauczycieli…). Dzieci to czują – i na tej podstawie kształtują swoje nastawienie do przedmiotu, na tej podstawie tworzy się sympatia lub niechęć do uczenia się i czasem motywacja do chodzenia do szkoły w ogóle. Za relację z dziećmi odpowiada ZAWSZE osoba dorosła! Wy jesteście dorośli. Dzieci nie są w stanie Was do niczego sprowokować – to Wy odpowiadacie za swoje emocje i za ich wyrażanie. Oczywiście macie prawo stawiać granice, ustalać zasady współpracy, przedstawiać swoje oczekiwania i je egzekwować – ale z szacunkiem dla dzieci. Spróbujcie spojrzeć na nich jak na swoich potencjalnych przyjaciół, jak na przyszłych odkrywców, naukowców, artystów, sportowców, polityków, czy kosmonautów... Spróbujcie spojrzeć na siebie jak na osoby, które mają niesamowitą misję – wywieracie wpływ na rozwój kolejnego pokolenia, wpływacie na tworzące się charaktery dzieci. W terapii – kiedy pracuję z dorosłymi pacjentami – i szukamy w ich przeszłości dobrych osób, wspierających ich w dzieciństwie, nierzadko pacjenci odkrywają, że kimś takim był nauczyciel czy nauczycielka, wierząca w ucznia, której słowo zmieniło wiele, dodało wsparcia i otuchy – i to wspomnienie dawało pacjentom moc. Nauczyciel też może stać się takim „wewnętrznym dobrym obiektem” - ma taką szansę. To relacja z drugim człowiekiem zawsze jest najważniejsza. Życzę wam Drodzy Nauczyciele tej świadomości każdego dnia w szkole…
 
I pewnie mogłabym jeszcze pisać kolejne części mojego apelu do Nauczycieli, ale już i tak rozpisałam się bardziej niż zamierzałam…;)

Na koniec dodam tylko, że bardzo gorąco polecam Wam Drodzy Nauczyciele książkę Aleksandry Szyłło „Godzina Wychowawcza”. I życzę na ten nadchodzący nowy rok szkolny 2018/19 otwartości i odwagi w budowaniu relacji ze swoimi uczniami i ich rodzicami:) Podejmijcie to ryzyko i sprawdźcie, co cudownego się wydarzy…:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz